W świadomości wielu osób Pilates wciąż funkcjonuje jako „delikatna gimnastyka” lub trening głównie dla kobiet. Tymczasem jego historia, założenia oraz efekty mówią coś zupełnie innego. To system stworzony przez mężczyznę – dla mężczyzn i kobiet – który dziś stosują nie tylko tancerze, ale też elitarni sportowcy, żołnierze, a nawet astronauci. Czy Pilates może być męski? Może – i zdecydowanie jest.

Męskie początki Pilatesu
Metoda Pilates została stworzona przez Josepha Pilatesa – niemieckiego sportowca urodzonego w 1883 roku. Jako dziecko cierpiał na astmę, krzywicę i reumatyzm. Dzięki samozaparciu oraz fascynacji anatomią, ruchem i zdrowiem, stworzył własny system ćwiczeń oparty na doświadczeniach z jogi, gimnastyki, sztuk walki, a także obserwacji zwierząt (m.in. kotów i tygrysów w zoo!). Ciekawostka: Podczas I wojny światowej Joseph Pilates został internowany jako obywatel Niemiec na Wyspie Man. To tam zaczął rozwijać swój system ćwiczeń dla współwięźniów. Konstruował pierwsze „maszyny do ćwiczeń” z łóżek szpitalnych i sprężyn – tak powstały prototypy dzisiejszych reformerów i cadillaków!
Co Pilates daje mężczyznom?
Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się mało intensywny, Pilates potrafi być wyzwaniem nawet dla bardzo sprawnych mężczyzn. Trening skupia się na jakości ruchu, sile mięśni głębokich oraz mobilności, co czyni go idealnym uzupełnieniem tradycyjnych treningów siłowych, cardio czy sportów walki.

Główne korzyści dla mężczyzn:
- Wzmocnienie centrum ciała (core) – mięśnie głębokie brzucha, dna miednicy i pleców.
- Poprawa postawy i równowagi – szczególnie istotna dla osób z siedzącym trybem życia.
- Zwiększenie mobilności i elastyczności – przy jednoczesnym budowaniu siły funkcjonalnej.
- Redukcja ryzyka kontuzji – dzięki lepszej świadomości ciała i pracy na stabilizacji.
- Wsparcie regeneracji – idealne po kontuzjach, operacjach lub intensywnych treningach.
- Poprawa techniki w innych sportach – np. lepszy swing w golfie, kontrola w sztukach walki, wydajniejszy bieg.
Sportowcy, którzy ćwiczą Pilates
Pilates nie jest zarezerwowany dla baletnic. Wśród jego entuzjastów znajdziemy wielu znanych sportowców i celebrytów płci męskiej.
- LeBron James – korzysta z Pilatesu, by poprawić mobilność i regenerować się między meczami.
- Cristiano Ronaldo – łączy trening siłowy z elementami Pilatesu dla balansu i stabilizacji.
- Andy Murray – po operacji biodra Pilates stał się elementem jego powrotu do gry.
- Tiger Woods – dzięki Pilatesowi poprawił rotację tułowia i zmniejszył bóle pleców.
- David Beckham – wykonywał Pilates po kontuzji ścięgna Achillesa.
- Sylvester Stallone – używał reformera w przygotowaniach do ról filmowych.



Ciekawostki: męska strona Pilatesu
Armia brytyjska i amerykańska korzystają z Pilatesu jako elementu treningu fizycznego dla żołnierzy.
W NASA Pilates został zaproponowany jako trening stabilizujący dla astronautów w warunkach mikrograwitacji.
W USA działają specjalistyczne studia oferujące Pilates dla mężczyzn, np. „Bro-lates” – nazwa może zabawna, ale ćwiczenia są konkretne!
Pilates a CrossFit? Coraz więcej trenerów CrossFitu wdraża Pilates jako antidotum na przeciążenia i nierównowagę mięśniową.
Bruce Lee – nie ćwiczył Pilatesu, ale wielu jego założeń używał intuicyjnie: centrum ciała, precyzja ruchu, kontrola oddechu.
Pilates to nie trening kobiecy. To trening inteligentny.

Został stworzony przez mężczyznę, rozwinięty przez sportowców i przynosi efekty, które trudno osiągnąć wyłącznie na siłowni. Dla mężczyzn, którzy chcą być sprawni, silni, mobilni i świadomi swojego ciała – Pilates jest dokładnie tym, czego potrzebują. I co ważne: może go zacząć każdy, niezależnie od wieku, formy czy celu treningowego.